emi
Ein Trabant fahrer
Wiek: 42 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 1036 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: 2005-08-24, 12:03 trabi w myjni i u mechanika
|
|
|
opisze Wam moją dzisiejszą wyprawę do miasta, chcecie? to poczytajcie :)
cel pierwszy- umyć atuo: wybrałam myjnie ręczną, która ma tez opcje samoobsługową ( ze wjeżdzasz i samemu szorujesz ) . Podjeżdżam, facio juz sie ze zdziwieniem na mnie patrzy , podchodzi i pyta: czy czegos nie szukam :P ja na to , "myjni szukam ale juz znalazłam"! na twarzy gościa maluje sie przezażenie: "ale my mamy myć?" :) mówie że nie, ja sama! a gość oddycha z ulga , "już myślałem" :) czaicie? co sie okazało! udezrzył w bajerę, jak pokazywał mi te wszystkie węże wiadra i gąbki, i powiedział że przestraszył sie, bo jak by go wzieli na Karchera to na pewno coś by poodpadało albo plastik by popękał.
:twisted: :twisted: ale wyraził podziw, ze rdza go za to nie weżmie :)
cel drugi- zaspawać dziurę w tłumiku: histria zupełnie inna , bo pan od tłumików okazał sie profesjonalistą ! szacunek dla niego , bo on sie nie przestraszył trabanta! zabiera sie za wjeżdzanie moim autem na te rampy, kanał czy jak to sie nazywa! wiecie o co chodzi! :) tak pochyło i do góry! pytam z uśmiechem: "a wie pan gdzie sa biegi? " a on na to! "dowiem się" :) pokazłam mu i wjechał i potem zjechał :) a za zaspawanie dookoła , tam gdzie rura wychodzi z przedniego tłumika i przyspawanie wspornika skasował 3 dychy? dużo czy nie? :)
cytując jędrka! "ale ludzie! ile ja mam przygód!" :) :):) |
_________________ pędzę! ... Trabantem pełnych snów o Tobie!
|
|