2T


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 

Poprzedni temat «» Następny temat
pisk i gaśnie...
Autor Wiadomość
dejmien 


Wiek: 37
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 464
Skąd: Elbląg / Gdańsk
Wysłany: 2008-12-14, 13:08   pisk i gaśnie...

otóż jakoś tak nagle wczoraj po przejechaniu 20km zaczęło mi coś gwizdać/piszczeć w okolicach silnika - im większe obroty tym szybciej - silnik chyba chodzi w porządku, ale jak zdejmę nogę z gazu i stoję np na światłach to mu bardzo spadają obroty, pyrka, pyrka i gaśnie jka nie dodam gazu.
Jak miałem pół roku temu zapchany gaźnik to gasł od razu po zdjęciu z nogi z gazu, a teraz dopiero jak zejdzie z obrotów no i ten piskoświst... zastanawiam się czy to nie może być np coś w alternatorze - długo nie czyściłem klem w aku ekonomizer zaczął pokazywać głupoty, potem silnik chodził nierówno, aż w końcu wogóle nie mogłem go odpalić bo nie zaskakiwał rozrusznik - wyczyściłem klemy i było ok, a właśnie następnego dnia po przejechaniu 20km kiszka - dlatego zastanawiam się czy moze nie dostał w dupę alternator?
a może jakieś lewe powietrze? nie mam pojecia - przez najbliższe 3 dni nie mam czasu zajrzeć pod machę, ale może podejrzewacie co to może być?
no i już zapobiegawczo pytam czy ma ktoś może alternator na zbyciu?
 
 
 
iks 
hokus pokus


Pomógł: 1 raz
Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 431
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-12-14, 15:17   

jak alternator nie działa to się tam żaróweczka zapala przynajmniej w moim roczniku... a co do piskoświstu to możliwe, że są gdzieś nieszczelności w układzie paliwowo-powietrznym :) może masz niedokręcony gaźnik? a w ogóle kręci ci rozrusznik? światła się zapalają?
_________________
jah bless!
 
 
 
dejmien 


Wiek: 37
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 464
Skąd: Elbląg / Gdańsk
Wysłany: 2008-12-14, 15:30   

kręci rozrusznik, wszystko działa, kontrolka od ładowania w porządku - po odpaleniu gaśnie. tylko że ja nie podejrzewam całkowitego padnięcia alternatora, tylko np jakieś łożysko czy cuś bo mniejwięcej taki pisk mi to przypomina...
pozatym po tej awarii jeszcze dojechałem do domu kilka km tlyko jak sie zatrzymywalem co światła to musiałem jedną nogą hamować, a drugą dodawać gazu...

edit: dzisiaj próbowałem odpalić zimny silnik i niby odpala, ale jak mu dam dużo ssania to zaraz wyje, a jak lekko zdejmę to zaraz zdycha, nie idzie utrzymać mu obrotów, wykręciłem świece, żeby pokręcić wentylatorem i zobaczyć jak chodzi i chyba jednak alternator jest w porządku, bo wszystko co napędzane paskiem chodzi chyba ok.
Obejrzałem jak tam między głowicami a cylindrami i w jednym miejscu cośtam niby może wywaliło, ale jest ciemno i nie mam nasadowej 17. żeby zdjąć głowice... będę dalej kombinował we wtorek :-/
 
 
 
iks 
hokus pokus


Pomógł: 1 raz
Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 431
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-12-14, 17:29   

z tym dodawaniem gazu to mam tak samo ale ja to mam silnik bez kompresji :)
_________________
jah bless!
 
 
 
dejmien 


Wiek: 37
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 464
Skąd: Elbląg / Gdańsk
Wysłany: 2008-12-14, 18:36   

no ja mam nowy wał, tłoki, pierścionki i cylindry po szlifie, nowe świece, wyregulowany gaźnik i zapłon, nowy filtr powietrza - wszystko robione w ciągu ostatniego pół roku, od poskładania silnika jakieś 1200km zrobiłem dopiero :-/ do tej pory śmigał aż miło... było...
 
 
 
trabi80 


Wiek: 48
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 199
Skąd: Włocławek k/Gdyni :)
Wysłany: 2008-12-14, 19:18   

Może być tak, że po rozgrzaniu silnika, łożyska na wiatraku albo alternatorze zaczynają się blokować. Pisk wywołany może być ślizganiem paska. Ja bym zdjął pasek i pokręcił wentylatorem i alternatorem. Muszą się kręcić lekko i bez wyczuwalnych oporów (nawet najmniejszych).
Jak ci się powtórzy ta historia to weź kogoś do pomocy, niech jeden trzyma na obrotach silnik, a drugi słucha gdzie piszczy.
A co do przebiegu 1200 km to na to bym nie patrzył. Mi jeden wał (regenerowany) po wymianie wytrzymał 3000 km i się rozleciał bez żadnych wcześniejszych oznak.

Jak coś to wal na GSM albo GG. Postaram sie pomódz zdalnie.

Pozddro z Kujaw
_________________
A mówili, że klary to kupa roboty.
Trabi für immer und ewig
 
 
 
dejmien 


Wiek: 37
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 464
Skąd: Elbląg / Gdańsk
Wysłany: 2008-12-14, 23:48   

tylko że ten wał jest nowy, oryginalny ddr... wczoraj kiedy jeszcze ciepły silnik jakotako piszczał i telepał to wsłuchiwałem się pod machą i zdawało mi się że dobiega właśnie z okolic paska (pasek też jest nowy - dobrze napięty) teraz muszę tylko załatwić nasadkę 17, żeby spróbować docisnąć głowice, bo do cylindrów to chyba mam klucz w bagażniku, tylko tak kijowo stoję z czasem że dopiero we wtorek się za to zabiorę. Jak się okaże że śruby są dobrze dociśnięte, to wtedy będzię się trzeba zastanawiać co dalej i wtedy będę się kontaktował zapewne ;-) dzięki za wszelki help

aha jeszcze jak po wykręceniu świec kręciłem wałem to albo mi się wydawało, albo na prawym garze słyszałem taki krótki 'syk' za każdym razem kiedy tłok szedł w dół - więc zacząłem podejrzewać że może poluzował się cylinder i dmucha gdzieś... no ale dopóki nie spróbuję podokręcać to się nie przekonam... jednak jakichś znacznych wybryzgów oleju nie widać nigdzie raczej

edit:
nie dawało mi to spokoju i zszedłem do traba sprawdzić cylindry pomimo że jest prawie północ :P
cztery śruby z ośmiu ręką dało się odkręcić, a przy jednej szpilce (na prawym garze od tyłu) było nażygane sporo oleju i wywalona uszczelka (nie było tego widać, a dopiero łapą wyczułem). Z tego co pamiętam to jak zakładałem cylindry to już miałem problem z dokręceniem dwóch śrub z tyłu i specjalnie obcinałem klucz żeby lepiej się mieścił, ale myślałem że dobrze docisnąłem... mam nadzieję że wymiana uszczelek i dokręcenie wystarczy i nie posypało się nic więcej przez te przedmuchy :-/
 
 
 
Greg 


Pomógł: 2 razy
Wiek: 45
Dołączył: 24 Lip 2005
Posty: 1461
Skąd: Kmiecin (Łęczyce
Wysłany: 2008-12-14, 23:52   

Czy nie powinieneś doręcać głowic kluczem dynamometrycznym?
_________________
Szanuj zieleń.
 
 
 
Kris 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 39
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2075
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-12-14, 23:54   

się Greg czepiasz :P
jakby każdy musiał używać takowych kluczy to większość aut by stała w garażach :-P

najłatwiej to wyjąć silnik, dokręcić i włożyć z powrotem :D
 
 
 
iks 
hokus pokus


Pomógł: 1 raz
Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 431
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-12-14, 23:59   

dejmien napisał/a:
tylko że ten wał jest nowy, oryginalny ddr...


zazdroszcze ]:->

dejmien napisał/a:
Z tego co pamiętam to jak zakładałem cylindry to już miałem problem z dokręceniem dwóch śrub z tyłu i specjalnie obcinałem klucz żeby lepiej się mieścił, ale myślałem że dobrze docisnąłem... mam nadzieję że wymiana uszczelek i dokręcenie wystarczy i nie posypało się nic więcej przez te przedmuchy :-/


najłatwiej to dokręcać jak się wyjmie cały silnik z pod maski wtedy wszędzie łatwo się dostać :)

edit: krisu mnie ubiegł :-P
_________________
jah bless!
 
 
 
dejmien 


Wiek: 37
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 464
Skąd: Elbląg / Gdańsk
Wysłany: 2008-12-15, 00:29   

Greg napisał/a:
Czy nie powinieneś doręcać głowic kluczem dynamometrycznym?

nie chodzi o głowice tylko o cylindry - do głowic akurat jest łatwe dojście i dokręcałem krzyżakiem do kół :-P

Kris napisał/a:

najłatwiej to wyjąć silnik, dokręcić i włożyć z powrotem :D

tylko, że ja siłaczem nie jestem a silnik wyjmowałem i wkładałem sam, więc bez cylindrów było mi łatwiej ;-)

iks napisał/a:
dejmien napisał/a:
tylko że ten wał jest nowy, oryginalny ddr...


zazdroszcze ]:->


trochę to kosztowało, ale po rozmowach z Ksyciorem zniechęciłem się do regenrowanych i mam nadzieję że było warto ;-)

no to teraz oby jaknajszybciej dojechały do mnie uszczelki z elbląga i oby wszystko było dobrze po skręceniu...
 
 
 
iks 
hokus pokus


Pomógł: 1 raz
Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 431
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-12-15, 01:03   

dejmien napisał/a:
tylko, że ja siłaczem nie jestem a silnik wyjmowałem i wkładałem sam, więc bez cylindrów było mi łatwiej ;-)


co ty gadasz.. silnik niecałe 50kg waży samemu da rade go wytargać... ja przynajmniej dałem rade :-) , gorzej wsadzić z powrotem na miejsce... ale też się da.

No i 3mam kciuki żeby wsio zadziałało! :-)
_________________
jah bless!
 
 
 
dejmien 


Wiek: 37
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 464
Skąd: Elbląg / Gdańsk
Wysłany: 2008-12-16, 18:59   

rozebrałem dzisiaj silnik, przy odkręcaniu cylindrów ukręciła się jedna szpilka (na szczęście na tyle wysoko, że dało się wykręcić resztkę z karteru) wszystkie śruby ledwo co trzymały, szpilki były luźne, czyli już od dłuższego czasu musiało się to wszystko luzować. Jedna uszczelka wydmuchana z jednej strony, druga całkowicie w strzępach, aż dziwne że tak długo jeździł :-P
teraz tylko czekam aż dojadą uszczelki i załatwię nową szpilę i będzie można składać...
 
 
 
iks 
hokus pokus


Pomógł: 1 raz
Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 431
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-12-16, 20:29   

o man :D mam nadzieje że ci nie pocharatało cylindrów jak tak luźno sobie latały
_________________
jah bless!
 
 
 
dejmien 


Wiek: 37
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 464
Skąd: Elbląg / Gdańsk
Wysłany: 2008-12-19, 20:23   

silnik poskładałem, ukręcona szpilka tymczasowo zastąpiona śrubą, dokręciłem wszystko na fest (chociaż jak skręcałem we wrześniu to też myślałem, że wystarczająco mocno, więc teraz dokręciłem z całej siły :-P )
chodzi elegancko, równo i cicho (może, zacznie wreszcie mniej palić ;-) )
dzięki wielkie wszystkim za pomoc
pozDDRo!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 11