My - Kris'owe Opowieści c(:
Kris - 2010-09-20, 20:46 Temat postu: Kris'owe Opowieści c(: To może ja sobie również w końcu założę wątek... zatem posłuchajcie tej historii…
xD
Jak każdy wie na początku był chaos i jednookie bizony… ; )
Kapkę później w mojej rodzince był biały Trabant 601, którym udało mi się pośmigać 2 lata, potem poszedł na części…
Po 2 latach przerwy (w tym czasie zacząłem się „udzielać” w TT) udało się kupić innego Trabanta :D
Trabik zakupiony na Śląsku w lipcu 2006 roku.
Niestety sprzedający przemilczał kilka uwag na temat auta no, ale cóż…
Na dzień dobry został oczyszczony i pomalowany środek, lekko poprawiona tapicerka siedzeń, bo poprzednia wyglądała jak z… xD A no i naprawienie świateł mijania, bo koleś to był jakiś pseudo-elektryk i w ogóle, mniejsza =]
Trabi wyglądał mniej więcej tak (po ogarnięciu bo pierwszych zdjęć niestety już nie mam) :/
Pierwszy zlot (Choczewo 06) i już buba… za dużo ludzi na dachu i rynienka nie wytrzymała :/ Skutki… wyrwana, wygięta rynienka i porysowany dach.
A trochę później nie obyło się bez spawania lewego słupka…
I tak jakoś się jeździło, oprócz kilku przemilczanych rzeczy wszystko było ok. aż zapchał się filtr od LPG :D a że to pierwsze moje auto i to z gazem to nie wiedziałem ocb, zatem zostały wymienione świece i kable WN a na końcu dopiero filtr xD
W 2007 przeszedł małe odnowienie…
W końcu pozbycie się powalonej gąbki z sufitu :D I zrobienie czegoś nowego z podświetleniem : )
Zrobienie półki na radyjko
No to i zrobienie czegoś, co by grało (z płyt z OBI za 4zł xD)
Jak na brak wzmacniacza grało bardzo zadowalająco, ale niestety przez to + butla LPG praktycznie zero bagażnika : /
Pomalowanie kółek… niestety trochę za dużo żółtego no, ale jakoś się jeździło, ważne, że wszystkie były, chociaż takie same :D
Następnie charakterystyczny element, czyli okleina :D
Chciałem również okleinę na desce, ale niestety do tego plastyku się nie klei : ( a próba wyglądała mniej więcej tak ;)
Jeszcze odświeżenie lakieru, nowa niebieska wykładzina no i walizka na dachu :D
W późniejszym terminie Trabi otrzymał jeszcze dziadkowe niebieskie narty na bagaja ;]
Dzięki Grześ ^^
W 2007 coś poważniejszego było do roboty, czyli progi ;] No i łożyska tylnych kół, naprawa chłodni (padła na Dniu Niepodległości ) ;( aż w końcu wymiany na golfową w 2008. Tak to działał bez większych problemów. Elektryka jest dziwna no, ale o tym lekko wspomniałem na początku ;)
Jeszcze buba od właściciela niebieskiego/błękitnego Trabanta :P
Pamiętam
^^
Powstały również LEDowe światła na tył, ale nie zostały na stałe założone ;]
Na początek 2009 wymiana wahacza, bo stary zaniemógł, że tak to ujmę…
Po majówce w Poznaniu gdzie Trabant latał (dosłownie) na leżącym policjancie trochę mnie zaniepokoił stan podłogi, ale jeszcze się nie łamał, więc Trabant zahaczył jeszcze zlot w Więcborku i już tylko same 3miejskie jazdy.
Później było zimowanie a na początku 2010 poszedł na spawanie i wrócił do mnie w maju :)
Zrobiona jaskółka, „podłużnice”, nadkola, bagażnik, elementy podłogi i ściany grodziowej itp.
Następnie czekał do połowy czerwca na garaż żeby dalej go robić i wtedy się zaczęło codzienne dłubanie ;]
Ogarnięcie trochę pod maską, bo tam totalnie nic nie było wiadomo xD
Tutaj dowiedziałem się, że Trabant miał już wcześniej robiony pas :/
Regeneracja/czyszczenie pompy hamulcowej, reduktorów, wymiana wszystkich przewodów oraz paru innych części… Stare i nowe przewody hamulcowe.
Trochę czyszczenia i malarstwa artystycznego :D
Przemalowanie mega żółtych felg na mat i tylko żółty rant.
Czas na profesjonalne lakierowanie xD
Stara tapicerka oraz… Nowa :D
Odświeżenie lakieru…
A tak wyglądał już po wszystkim :)
Jeszcze było ogarnięcie środka, kierownicy, trochę elektryki, wymiana paru części audio ;) co pozwoliło mi odzyskać część bagażnika :D czyszczenie elementów… itp. itd.
Z garażu na dobre (nie licząc prób hamulców) wyjechał 5 lipca 2010 roku i pojechał na przegląd, który przeszedł bez problemu (tylko ręczny do regulacji) ^^
Tak się jeździło aż do dnia 15 sierpnia… mój Trabik spotkał się z hakiem samochodu zaparkowanego przed nim :[ Na szczęście winowajca został „zauważony” przez miłego przechodnia (ogromnie mu w tym miejscu chciałem podziękować!!) bo nie wiem czy inaczej koleś by zostawił swój numer… A skutki były takie:
Jeśli ktoś miałby taki kierunkowskaz to nadal jestem zainteresowany, bo mam tylko klosze :(
Następnie podczas nocnej podróży na zlot w Gnieźnie, 40km przed celem padło sprzęgło xD Jakoś żeśmy się doczłapali a sprzęgło działało w kratkę i wydawało „piękne” dźwięki… Na całe szczęście obyło się bez rozkręcania tego wszystkiego na zlocie i dojechaliśmy do Gdyni bez większych problemów :)
Teraz Trabant czeka na wymianę zepsutych części (przyda się odszkodowanie za bubę) :[
I tak minęły te 4 latka =] Zobaczymy, co będzie dalej… :D
Na koniec chciałem podziękować wszystkim, którzy pomogli mi kiedykolwiek przy Trabancie :D a najbardziej Beci, Buzi, Fafikowi, Gołębiowi, Guciowi, Michasiowi i Militarnemu za pomoc w gorszych sprawach :D i Jędrkowi za info o Trabancie ;] Jeśli kogoś pominąłem to wybaczcie xD
dejmien - 2010-11-29, 22:57 Temat postu: Re: Kris'owe Opowieści c(:
Kris napisał/a: |
Jeszcze buba od właściciela niebieskiego/błękitnego Trabanta :P
Pamiętam
^^
|
przepraszam raz jeszcze i mam nadzieję, że chociaż już się nie gniewasz
słabe miałem wejście w grono TT
koko - 2010-11-29, 23:08
może słabe ale z hukiem
Kris - 2010-11-30, 14:25
Dejmien przecież to było dawno i nieprawda
Wejście Smoka xD
emi - 2010-11-30, 18:56
a co się stało? co co co się stało? :)
Kris - 2010-12-02, 10:38
a nic takiego :D
Dejmien sprawdzał sprężystość duroplastów
Kris - 2011-10-10, 22:55
Oto najnowsza zabawka jaką wykombinowałem w te wakacje... czyli obrotomierz
Tak wyglądały liczniki oryginalne
Po rozkręceniu wskaźników musiałem przenieść diody temp. i paliwa na nową tarczę i najtrudniejsze, czyli zmieścić to całe ustrojstwo w jednej puszce od prędkościomierza trabantowego. Po dorobieniu paru elementów podtrzymujących tarczę z mechanizmem zmieściło się wszystko na styk ::)
Po lewej oryginalna płytka z Trabanta a po prawej złożony zestaw.
Zestaw składa się z:
"parter" oryginalna płytka, "piętro" obrotomierz od Poloneza.
Jak również trzeba było dostosować puszkę od prędkościomierza do płytki od wskaźników trabantowych z dobudówką.
Porównanie puszki już obrotomierza i oryginalnych wskaźników.
A tak wyglądał obrotomierz po złożeniu
I na swoim miejscu... :)
Dzięki Seba za obrotek : )
zolwik - 2011-10-11, 05:59
Ale pięknie , a lakiernik drogi bo i z uśmiechem robi
Kaszub - 2011-10-11, 08:05
Szacunek - Twój obrotomierz to majstersztyk
billbo-luke - 2011-10-11, 11:37
Elegansko! :D
koko - 2011-10-11, 13:01
bardzo przemega mi sie podoba!
Kris - 2011-10-11, 21:03
zolwik, oj drogi drogi
Miło, że się podoba taka twórczość xD
J.J. - 2013-01-26, 17:03
I co tam zmodziłeś nowego przy aucie :) ?
Kris - 2013-01-26, 20:04
Jedno... wielkie... NIIIIIC
Kris - 2013-03-14, 22:11
W głowie siedział pewien pomysł, aż w końcu został zrealizowany
Jak wyglądają oryginalne liczniki każdy wie, ale...
A tu przełożenie tworu wyobraźni na rzeczywistość
Tak wygląda w całości
Jak widać, jeszcze nie zainstalowane w Trabim. Człek wyzdrowieje, śnieg stopnieje to się zaaplikuje i pomyśli dalej :)
Jak już będzie na miejscu to również wrzucę zdjęcie.
KajteK - 2013-03-15, 00:07
no nie powiem, piknie Panie piknie :)
billbo-luke - 2013-03-15, 00:24
Nice:)
Golab - 2013-03-15, 00:29
FAKE !!!
na pierwszym zdjeciu jest obrotka, a na ostanim nima
Kris - 2013-03-15, 09:49
Dziękować :)
Golab, czytaj dokładnie opisy :P
PeQ200 - 2013-03-15, 10:44
Spoko opcja ;) A nie prościej było zastosować zamiast okleiny hydrografikę? :)
|
|
|